Nauka nie jest najważniejsza!
1.
Ucząc swoje dziecko (albo po prostu pomagając mu w nauce, w odrabianiu zadań itp.), warto zwrócić uwagę na pewną nieoczywistą sprawę.
To wcale nie nauka jest w takim spotkaniu rodzica z dzieckiem najważniejsza!
Powiem więcej: nauka nie ma tu żadnego znaczenia.
2.
Ta chwila, kiedy wieczorem siadacie do zadania domowego z czegoś tam, to doskonała okazja do tego, żeby:
– opowiedzieć dziecku o swojej młodości (genialnie sprawdza się to np. na lekcjach historii, ale nie tylko)
– pokazać mu, że choć jesteśmy „starzy”, to nadal potrafimy szybko myśleć (sprawdza się na lekcjach matematyki)
– pokazać, że nie wiemy wszystkiego i że potrafimy się do swojej niewiedzy przyznać
– pokazać, że chociaż nie wiemy wszystkiego, to nie zrażamy się tym, tylko od razu próbujemy znaleźć odpowiedź, poszukać informacji na dany temat (to jedna z najważniejszych lekcji, jakie można dać dziecku)
3.
Ale takie spotkanie jest przede wszystkim podarowaniem dziecku tego, co dla niego najcenniejsze: Twojego czasu i Twojej uwagi.
Dziecko za rok kompletnie nie będzie pamiętało, czego się z Tobą uczyło.
Ba, zapomni o tym o wiele wcześniej.
4.
Zapamięta za to jedno: to, że było wtedy z Tobą, że czuło się wtedy dobrze i że było wtedy, w tej krótkiej chwili, najważniejsze na świecie.
Ta chwila da mu więcej, niż gdyby wryło na blachę całą księgę „Pana Tadeusza”, a na deser wciągnęło nosem wszystkie dane z tablicy Mendelejewa 😉
Zobacz również te wpisy:
O tym, jak jedno proste pytanie diametralnie zmieniło historię świata