Drugi numer miesięcznika Wojtas Academy (zobacz fragment)

Miesięcznik edukacyjny dla dzieci w wieku 8-13 lat

 


 

1. „O żółwiku, który miał na imię Tak”

 
Wiek: dla dzieci 3+
 
Temat: rozwijanie wyobraźni
 
Idea przewodnia: mały krok w dobrą stronę może mieć wielkie konsekwencje
 

Mam na imię Tak i jestem żółwiem. Znajome mrówki mówią, że jestem ogromny. Gawrony latające nad naszym miasteczkiem, że jestem maleńki. A jaki jestem naprawdę? Taki jak ty: w sam raz!

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Żółwik Tak po raz pierwszy wybrał się do przedszkola.
 
Przy okazji porozmawiał z groźnym psem, który codziennie straszył Stasia.
 
Od tej pory pies miał nie szczekać, widząc chłopca.
 
Wieczorem do Taka przyszła mama Stasia.
 
Żółwik postanowił zrobić jej niespodziankę i opowiedzieć o tym, co śniło mu się ubiegłej nocy.
 
Oto ten sen:
 
 

BAJKA

 
Śniło mi się dzisiaj, mamo, że był pierwszy dzień wakacji.
 
Wstałem rano i powiedziałem ci, że chciałbym, żeby ten dzień był zupełnie wyjątkowy.
 
Nic nie odpowiedziałaś, tylko uśmiechnęłaś się do mnie.
 
Kiedy zasiadłem do śniadania, na stole pojawiły się moje ulubione smakołyki: najsmaczniejsze potrawy do jedzenia i najpyszniejsze napoje do picia.
 
To była prawdziwa uczta!
 
 
Godzinę później zawołał mnie tata:
 
– Żółwiku! Taku! Tak! Jedziemy do wesołego miasteczka!
 
Wesołe miasteczko? Nie trzeba było mnie dwa razy prosić.
 
Szybko, oczywiście jak na żółwia, wskoczyłem do samochodu, bo nie chciałem zmarnować ani jednej chwili.
 
 
Wreszcie przyjechaliśmy na miejsce.
 
Wszędzie było pełno dzieci.
 
Dziwne… Też miały tego dnia urodziny?
 
A wesołe miasteczko było naprawdę wesołe!
 
Karuzele, zjeżdżalnie, huśtawki, samochodziki, pałace strachu, gabinety śmiechu, strzelnice, wata cukrowa, muzyka, ludzie przebrani za różne bajkowe postacie…
 
 
Zacząłem zaliczać jedną atrakcję za drugą.
 
Schodziłem z karuzeli i choć kręciło mi się w głowie, od razu biegłem na dmuchaną zjeżdżalnię.
 
Potem na jedną huśtawkę, drugą i trzecią.
 
Robiłem chwilę przerwy, żeby odsapnąć i już byłem na torze, na którym ścigały się małe samochody.
 
Czułem się tam jak prawdziwy mistrz kierownicy.
 
Albo jak najszybszy żółw na świecie!
 
Ledwo dojechałem do mety, kiedy tata zabrał mnie do gabinetu śmiechu.
 
Pomyślałem, że w tym gabinecie siedzi pewnie jakiś lekarz, który leczy dzieci, które nie chcą się śmiać.
 
Okazało się, że w środku były dzieci ze swoimi rodzicami.
 
Szkoda, mamo, że nie widziałaś, jak wyglądałem w tych wszystkich lustrach!
 
W pierwszym miałem wielką głowę i maleńką skorupę.
 
W drugim moje nogi były długie jak u żyrafy.
 
A w trzecim były potężne jak u słonia.
 
 
– Wracamy na obiad – oznajmił w pewnym momencie tata.
 
– Ale tato… przecież nie byliśmy jeszcze tam i tam… – zacząłem się żalić, pokazując łapką wielką piaskownicę i górską kolejkę.
 
– Spokojnie, nadrobimy to później. Teraz będzie coś lepszego – dodał po chwili, dziwnie do mnie mrugając. Pomyślałem wtedy, że pewnie jakiś robaczek wpadł mu do oka, ale potem okazało się, że mrugał z innego powodu.
 
Tata miał rację. Potem naprawdę było coś lepszego.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Akcja następnego snu dzieje się w przedszkolu.
 
Żółwik Tak pokazuje kolegom swój zegarek.
 
Koledzy zaczynają się śmiać.
 
Śmieją się i z zegarka, i z żółwika.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Jeden mały krok może mieć wielkie konsekwencje.
 
Czasami wystarczy zmienić tylko jedno słowo, żeby bajka potoczyła się w zupełnie inną stronę.
 
Na przykład w tym zdaniu (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Mały krok w dobrą stronę może mieć wielkie konsekwencje.
 
Wystarczy robić jedną, tę samą, małą rzecz dziennie.
 
Oto przykład (…)
 


 
LEKCJA DLA RODZICA:
 
Każda przyjemność, która pojawia się zbyt często, przestaje sprawiać radość (…)
 


 
ZADANIE DLA RODZICA:
 
Zrób coś z niczego!(…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas
 

 


 

2. „Jak Scepan stał się Szczepanem”

 
Wiek: dla dzieci 4+
 
Temat: kreatywne rozwiązywanie problemów
 
Idea przewodnia: żyj tak, żeby po spotkaniu z tobą ludzie odchodzili choć trochę szczęśliwsi
 

Mam prawie pięć lat. Właściwie to cztery i pół. Ale czuję się tak, jakbym miał pięć lat. Mam tatę, mamę, brata i siostrę. Tata jest super. Mama jest super. Brat ma prawie trzy lata i wiadomo: jest super. A siostra dopiero uczy się siadać i wiem, że niedługo też będzie super.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Mama dała Szczepanowi dwie zabawki: ciężarówkę i ludzika („pana Scepana”).
 
Powiedziała synkowi na ucho, co powinien z tymi zabawkami zrobić, żeby dzieci zaczęły się z nim bawić.
 
 

BAJKA

 
Co wydarzyło się wczoraj?
 
NIC. To drugie NIC. To gorsze NIC.
 
Bo czasami, kiedy zdarza się to lepsze NIC, to cieszymy się tak, jakbyśmy wygrali milion złotych.
 
Albo dostali najlepszą zabawkę na świecie.
 
Na przykład kiedy idziemy do lekarza i dowiadujemy się, że NIC nam nie dolega.
 
 
Ale wczoraj zdarzyło się to drugie NIC.
 
To gorsze NIC.
 
Nie posłuchałem mamy i nie zrobiłem tego, o czym szeptała mi do ucha.
 
Stchórzyłem.
 
Przestraszyłem się.
 
Nie zrobiłem NICZEGO, o co prosiła mnie mama i dlatego w moim przedszkolu NIC się nie zmieniło.
 
Przez cały dzień zbierałem się na odwagę, ale NIC z tego nie wyszło.
 
A potem wróciłem z tatą autem do domu.
 
 
Mama zapytała mnie przy obiedzie, jak było w przedszkolu.
 
Skłamałem, że było dobrze.
 
Tak, wiem, że źle zrobiłem i jest mi teraz wstyd.
 
Mama uśmiechnęła się do mnie i na szczęście nie wspomniała o ciężarówce i panu Scepanie.
 
 
A dziś znowu jest poranek.
 
Znowu wybieram się do przedszkola.
 
I znowu wezmę ze sobą zabawkową ciężarówkę i pana Scepana.
 
Właśnie kończę jeść śniadanie.
 
Patrzę na bułkę z rzodkiewką, a ona patrzy na mnie.
 
I tak sobie siedzimy, ona na talerzu, ja na krześle i patrzymy sobie w oczy.
 
 
– Szczepcio, pospiesz się!
 
To mama, nie rzodkiewka. Za chwilę wychodzimy.
 
Mama zawsze mnie ponagla.
 
Nigdy nie mówi: „Szczepcio, wolniej, nie spiesz się, zdążysz do przedszkola”.
 
Zawsze tylko: „szybciej”, „pospiesz się” albo „jesteśmy spóźnieni”.
 
Tata nigdy mi tego nie mówi, bo on pracuje w domu, na komputerze.
 
Pilnuje brata i siostry, kiedy mama odwozi mnie do przedszkola.
 
Nie wiem, jak on to robi, skoro cały czas jest wpatrzony w ekran?
 
Może ukrył gdzieś kamerę i na ekranie swojego komputera obserwuje to, co dzieje się w domu?
 
Muszę to potem sprawdzić.
 
 
Dziś akurat pójdziemy pieszo, bo jest ładna pogoda i jak mówi mama: „szkoda jechać autem, kiedy świat jest taki piękny”.
 
Jak to dobrze, że czasami świat jest taki piękny.
 
Wtedy można iść powoli przez miasto i jest większa szansa na to, że się spóźni do przedszkola.
 
Niestety, moje buty są naprawdę solidne. Nie zepsują się nagle jak nasz samochód.
 
Są też wygodne. Można w nich chodzić naprawdę szybko.
 
To dlatego zajdę w nich aż po same drzwi tego okropnego budynku, którego ściany są pomalowane w kwiaty, gwiazdki i słoneczka.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Szczepan z radością idzie do przedszkola.
 
Ma nowych kolegów.
 
Cieszy się na myśl o tym, że będzie się z nimi bawił.
 
Niestety pewne zdarzenie psuje mu humor.
 
I to bardzo…
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Dzieci w przedszkolu, do którego chodzi Szczepan, rysowały paprocie (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Odciśnięte ślady dawnych roślin albo zwierząt można znaleźć w różnych kamieniach (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA (2):
 
Czy wiesz, gdzie w Polsce można znaleźć ślady roślin i zwierząt sprzed milionów lat? (…)
 


 
LEKCJA DLA RODZICA:
 
Przesłanie tej bajki jest następujące (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas

 


 

3. „Pajączki z górskiej łączki”

 
Wiek: dla dzieci 7+
 
Temat: podstawy matematyki, fizyki i chemii
 
Idea przewodnia: nauka przedmiotów ścisłych może być naprawdę zabawna
 

Na końcu świata, tam, gdzie ocean ma smak słonych paluszków, do których ktoś dodał za dużo soli, a za mało paluszków, pływała sobie okrągła wyspa. Na brzegu wyspy drzemały trzy wielkie góry. W połowie najwyższej z nich leżała kwiecista łąka. A na środku tej łąki falowała dzika trawa. Była długa i bujna jak włosy kogoś, kto nigdy nie był u fryzjera.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
– Więc jaki masz plan, braciszku? – wtrąciła nieśmiało Nona.
 
– Spójrzcie tam, widzicie ten drewniany budynek? To szkoła, czyli takie miejsce, do którego ludzie wysyłają swoje dzieci, żeby nauczyły się różnych rzeczy. I my też tam musimy zacząć chodzić.
 
– Tylko po co? – zapytał poważnie jak nigdy Koko.
 
– Żeby dowiedzieć się jak najwięcej. Żeby żyć lepiej, mądrzej. Żeby przetrwać. Z was wszystkich jestem najstarszy i muszę się wami opiekować.
 
– Skąd wiesz, że ludzie wiedzą więcej niż my? – zapytał Dodo.
 
– Wszystko, czego nie stworzyła przyroda, zbudowali ludzie. Żadne zwierzę na świecie nie potrafi tego, co potrafią ludzie. My wiemy sporo, ale oni wiedzą chyba wszystko – wyjaśnił spokojnie Popo.
 
– To kiedy ruszamy? – wtrąciła się Tota.
 
– Jutro rano.
 
– Jutro rano? To wcale nie jest śmieszne… – próbował zaprotestować Koko.
 
– Jutro rano zaczniemy coś, co zmieni nasze życie na zawsze. Wypocznijcie, bo jutro czeka nas wielka wyprawa.
 
 

BAJKA

 
Pajączki poszły spać.
 
Ale po słowach Popo żaden z nich nie mógł zasnąć.
 
– Co? Jutro stanie się coś, co zmieni nasze życie na zawsze? A co to znaczy „na zawsze”? – Coco jak zwykle chciał poznać wszystkie szczegóły każdej operacji.
 
– Na zawsze to znaczy: do jutra, a potem do następnego jutra i do następnego, i tak dalej, aż pewnego dnia okaże się, że jutra już nie ma – wyjaśnił wszystko swojemu bratu Dodo.
 
– Nie słuchajcie go, Popo na pewno żartuje. Jutro nic się nie zmieni! – zachichotał Koko.
 
– Uff… To dobrze, bo ja to właściwie sama nie wiem, czy chcę zmieniać moje życie. W dodatku na zawsze… – zaczęła tłumaczyć się Boba.
 
– Ho ho ho ho hooo! – szykuje się niezła zabawa! – roześmiał się na cały głos Hoho.
 
– Ej, ludzie! To znaczy… pajączki! Nie martwcie się! W razie czego będę w pogotowiu! – krzyknął Ioio, który swoim zwyczajem postanowił wszystkich uspokoić.
 
– Róbcie, co chcecie. Ja nie mam zamiaru na nic czekać. Idę coś zjeść. Zawsze, kiedy się czegoś boję, to idę jeść – wyjaśnił Jojo, po czym wymknął się do spiżarni.
 
– Śpijcie wreszcie… rano… jutro… potem o tym porozmawiacie… – odezwał się Popo, który marzył tylko o tym, żeby porządnie się wyspać przed najważniejszym dniem w życiu.
 
***
 
Nastał ranek.
 
To była ciężka noc dla pajączków.
 
Wierciły się, przekręcały z boku na bok i liczyły barany przez sen.
 
Wreszcie przed świtem, kiedy niebo było jeszcze ciemne, a słońce zajęte oświetlaniem innej części świata, zmęczone zasnęły.
 
I spałyby tak do południa, gdyby nie czujny Ioio.
 
– Ratunku! – wrzasnął nagle na całe gardło.
 
– Co się stało…? – szepnął ktoś nieprzytomnym głosem.
 
– Zaspaliśmy!
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Odkrycie doktora Nilsona sprawia, że na wyspę zaczynają przybywać naukowcy z całego świata.
 
Każdy z nich chce dowiedzieć się, kto pozostawił tajemnicze konstrukcje z czekolady.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Czym są atomy? (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Wymyśl, z czego mógłby być zbudowany świat (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy

 


 

4. „Nieon i Nieona”

 
Wiek: dla dzieci 7+
 
Temat: nauka wzmacniania wiary w siebie
 
Idea przewodnia: odkrywanie swoich talentów
 

Pierwszego dnia szkoły dzieci z klasy pierwszej weszły do świeżo wyremontowanej sali. W powietrzu unosiły się jeszcze zapachy żółtej farby do ścian, niebieskiego płynu do mycia szyb i białej pasty do polerowania drewnianej podłogi. Ale przede wszystkim unosił się tam zapach nieznanej przygody.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Michał i Marcelina poprosili złotą rybkę o to, żeby spełniła ich wspólne życzenie.
 
Rybka zgodziła się, a potem powiedziała:
 
– Przepraszam, pomyliłam się. Już dziś. Wasze życzenie zacznie się spełniać już dziś wieczorem.
 
– Czyli za jakieś cztery godziny?
 
– Tak, kiedy tylko pójdziecie spać… – wyjaśniła, po czym odpłynęła w stronę kępki wodnych roślin.
 
– Nie mogę się doczekać! – krzyknął Michał. Wziął głęboki oddech, przetarł ręką oczy, znowu wziął oddech, a potem potrząsnął głową z niedowierzaniem. To nie mogło dziać się naprawdę. To musiał być jakiś sen!
 
– Eee… Może odwołajmy to życzenie? – szepnęła nagle wystraszona Marcelina.
 
– Dlaczego?
 
– Ona powiedziała: „jutro wszystko się zmieni”.
 
– No i super!
 
– Wiesz, co to znaczy „wszystko”? Wszystko to naprawdę wszystko!
 
– Aaaa… – jęknął chłopiec, który w tym momencie zrozumiał, w co się wpakowali.
 
 

BAJKA

 
Następnego ranka, jeszcze przed pójściem do szkoły, Marcelina zadzwoniła do Michała.
 
– Cześć, co tam u ciebie?
 
– Nic… – odpowiedział zaspanym głosem.
 
– U ciebie też nic? – zdziwiła się.
 
– Nic…
 
– Więc złotej rybce coś się pomyliło?
 
– Nie wiem, ale chyba nie spełniła życzenia…
 
– Szkoda…
 
– No…
 
– Dobra, pogadamy w szkole, cześć!
 
– Cześć…
 
 
Dzieci spotkały się w szkole.
 
Na pierwszej lekcji nie wydarzyło się nic szczególnego.
 
Na drugiej i trzeciej też nie.
 
Ale po trzeciej lekcji Michał i Marcelina wyszli na boisko.
 
I wtedy ich wczorajsze życzenie zaczęło się spełniać.
 
 
W pewnej chwili chłopiec popatrzył dziwnie na swoją koleżankę.
 
– Też to sły… szysz? – wymamrotał przestraszony.
 
– Co?
 
– Kto to mówi?
 
– Nic nie słyszę.
 
– Tam, niżej, koło krawężnika.
 
– Czekaj… – Marcelina schyliła się.
 
– No i?
 
– Ja tu widzę tylko mrówkę.
 
– Ja też.
 
– Aaaa! – krzyknęła zachwycona dziewczynka. – Tak! Tak! To jest to!
 
– Ale co?
 
– Złota rybka! Tak! To ona!
 
– Ale co? – powtórzył Michał, który nie lubił, kiedy czegoś nie zrozumiał za pierwszym razem.
 
– Spełniła nasze życzenie!
 
– Przecież poprosiliśmy o coś innego.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Marcelina i Michał spotykają wyjątkowo niezdarną pszczołę.
 
Pomagają jej odkryć niezwykły talent.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Każdy z nas boi się burzy (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Chcesz zrobić coś z niczego? (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA I RODZICA:
 
Zastanówcie się razem: (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy

 


 

5. „O drzewach, które wszystko widziały, ale nikomu o tym nie powiedziały”

 
Wiek: dla dzieci 8+
 
Temat: historia Polski i świata
 
Idea przewodnia: poszukiwanie dobra, którym można obdarować innych ludzi
 

Mieli wszystko, choć nie mieli prawie nic. Jak to możliwe? Nie mieli niczego, czego można byłoby im zazdrościć. Bo czy można zazdrościć komuś samochodu, który jest tak wiekowy, że pokrywająca go rdza dawno zdążyła umrzeć ze starości? Albo domu, w którym dzień po zakończeniu remontu zaczynał się kolejny, a potem następny i tak bez końca?

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Tatko poprosił swojego znajomego o to, żeby ten zbudował mu urządzenie do odczytywania historii ze słojów drzew.
 
Antoś poradził tacie, że z takim urządzeniem mógłby zostać najlepszym detektywem w okolicy.
 
Co więcej, mając taką właśnie pracę, mógłby z całą rodziną jeździć po świecie.
 
Tatko od razu podchwycił ten pomysł.
 
Postanowił założyć firmę, która będzie pomagała ludziom odnajdywać różne rzeczy.
 
 

BAJKA

 
Dzień zapowiadał się całkiem nieźle.
 
Niebo było niebieskie aż do przesady, w powietrzu tańczyły chmary mikroskopijnych kropelek wody, a słońce grzało tak, jakby chciało zdobyć medal olimpijski w podnoszeniu… temperatury powietrza.
 
Mateczka od samego rana mówiła, że zanosi się na burzę, ale nikt nie chciał jej wierzyć.
 
– Chmurki moje kochane, nie dąsajcie się tak… Mówię tylko, że powinniście dziś zostać w domu i przeczekać najgorsze.
 
– Pszczółko miodowa – odpowiedział jej Tatko – nic się nam nie stanie. Objedziemy raz-dwa do miasta i pozałatwiamy wszystko tak szybko, że nawet nie zauważysz, że nas nie ma.
 
– Obiecajcie, że wrócicie jak najszybciej. Nie chcę znowu się zamartwiać. Mam już stanowczo za dużo siwych włosów…
 
– Ty i siwe włosy? Czy ja o czymś nie wiem? – roześmiał się Tatko.
 
– Tyle razy ci mówiłam, żebyś poszedł wreszcie do okulisty – zażartowała Mateczka.
 
– Robaczku, wybierałem się do niego setki razy, ale ilekroć przechodziłem tamtą ulicą, to nie mogłem znaleźć jego gabinetu. On musi być bardzo mały. Ten gabinet, znaczy się… – odpowiedział Tatko, mrugając okiem do swojej ukochanej żony.
 
 
Mateczka uznała, że nie przekona nikogo do zmiany planów.
 
Nie chciała marnować więcej czasu, tym bardziej, że robiło się coraz cieplej, a w ich samochodzie od dawna nie działała klimatyzacja.
 
Wiedziała, że to miał być naprawdę ważny dzień.
 
Ważny dla niej, Tatka i wszystkich dzieci.
 
Tatko miał w mieście pozałatwiać swoje sprawy i kupić różne rzeczy, które były mu potrzebne do jego pierwszej firmy.
 
Dzieci miały jechać razem z nim na pierwszą wakacyjną wycieczkę.
 
Kiedy ich stary samochód usłyszał, jak daleko się wybierają, jak wyboistą drogą będzie jechał i ilu ludzi będzie wiózł, jęknął przeciągle swoimi pordzewiałymi resorami.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Tatko, Mateczka i dzieci śledzą, co stało się ze skarbem.
 
Okazuje się, że sprawą zainteresowała się telewizja.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Tatko powiedział dzieciom, że przez okolicę, w której utknęli, dawno temu przebiegał Bursztynowy Szlak.
 
Czy wiesz, co to było?
 
Zacznijmy od… komiksu o Asteriksie.
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Wyobraź sobie, że na Twoim podwórku odkryto (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy

 


 

6. „O królu Przymiotniku i reszcie pięknych słów”

 
Wiek: dla dzieci 8+
 
Temat: gramatyka języka polskiego i języków obcych
 
Idea przewodnia: język polski jest piękny i niezwykły

Cóż to była za kraina! Rzekami płynął miód, a z kranów ciekło świeże mleko. Znudzone ryby posuwały się leniwie w stronę morza, kosztując złocistej słodyczy. Ludzie kąpali się w kryształowych wannach wypełnionych białym płynem.
Drzewa rodziły owoce przez cały rok, nawet zimą.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Do krainy rządzonej przez króla Przymiotnika Pierwszego Wielkiego przybył tajemniczy rycerz.
 
Powiedział, że chce poślubić jego córkę.
 
Zaczął się przechwalać. Powiedział, że już wkrótce mieszkańcy całego królestwa zaczną obsypywać go najprzeróżniejszymi przymiotnikami.
 
 

BAJKA

 
– Tato, tato… nie denerwuj się tak o byle co, to zdrowiu szkodzi… – córka Przymiotnika starała się uspokoić ojca.
 
– Nie daruję mu tej zniewagi! – bulgotał wrzącą złością król.
 
– Niech pokaże, co potrafi. Pośmiejemy się z tego razem, tatusiu.
 
– Naprawdę tak myślisz, kochana Partykuło?
 
– Tak, tak!
 
– Oby, oby…
 
– Niech się dzieje, co ma się dziać.
 
– Niech się dzieje…
 
***
 
Czasownik, bo tak miał na imię ów dzielny rycerz, nie chciał marnować ani minuty. Od razu zabrał się do pracy.
 
Zapytał przypadkowego przechodnia, gdzie mieszka Przyimek, o którym tyle słyszał.
 
Nieznajomy wskazał mu starą psią budę wciśniętą między dwie zapłakane wierzby.
 
Tak, Przyimek był psem.
 
Bardzo przyjaznym, dobrym, chętnym do pomocy – przyjacielem.
 
Wyglądał zupełnie pospolicie, jak typowy, wesoły kundelek.
 
Na szyi miał zawieszony tobołek, w którym trzymał swoje narzędzia o dziwnych nazwach: Z, Do, Nad, Pod, W, Znad, Poprzez i wiele innych.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Czasownik i Przyimek postanawiają sprawić niezwykły prezent księżniczce Partykule.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Czasownik to strasznie zapracowany bohater.
 
Stale coś robi.
 
A nawet, jeśli niczego nie robi, to też… coś robi.
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Czasownikiem i przyimkiem zajmiemy się następnym razem.
 
Teraz wymyśl jakiś przymiotnik (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy

 


 

7. „O rekinie, który potrzebował trochę czasu do namysłu”

 
Wiek: dla dzieci 8+
 
Temat: nauka zmagania się z przeciwnościami
 
Idea przewodnia: niektóre problemy rozwiązuje upływ czasu
 

Przypływałem tam, kiedy ludzie bili się między sobą na śmierć i życie, choć zupełnie nie wiadomo, o co – i kiedy posiniaczeni od stóp do głów godzili się, obiecując solennie, że to już na pewno ostatni raz. Kiedy pływali po morzach żaglowcami popychanymi przez kapryśny wiatr, odkrywając przy tym nowe-stare światy – i kiedy siedząc w wygodnych fotelach, serfowali po falach internetu.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
W 1505 roku Ingrid i Ole uratowali życie małemu rekinowi.
 
Przy okazji zadali mu zagadkę o oliwie.
 
Ryba przez ponad 500 lat miała z nią „mały” problem.
 
 

BAJKA

 
Ta historia z oliwą była ciekawa, bo działa się aż pół tysiąca lat.
 
Ale nie zawsze tak było.
 
Nie zawsze robiłem jakąś rzecz przez tyle czasu.
 
Zdarzało się czasami, że byłem odrobinę szybszy.
 
Tak było na przykład 450 lat temu, kiedy pływałem głównie w Atlantyku.
 
A może w Pacyfiku, czyli w oceanie Spokojnym?
 
Hmm…
 
Nie, on nie był raczej zbyt spokojny.
 
Był burzliwy, kapryśny i nieprzewidywalny.
 
Więc to musiał być Atlantyk.
 
 
Przy jednym z jego brzegów, nie pamiętam, czy wschodnim czy zachodnim, była mała wysepka.
 
Na tej wysepce stał sobie dom, cały z kamienia, od góry do dołu.
 
W środku mieszkała rodzina: mężczyzna, kobieta i kilkoro dzieci.
 
Najmłodsze dziecko zachowywało się trochę dziwnie.
 
Chłopiec codziennie przychodził na brzeg i krzyczał na całe gardło:
 
– Hop, hop! Jest tam kto?
 
Nie wiem, kogo tak wołał, ale ten „ktoś” chyba nie chciał z nim rozmawiać, bo nigdy mu nie odpowiadał.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Dwie dziewczyny kłócą się o coś nad brzegiem morza.
 
Okazuje się, że poszło o modny kapelusz.
 
W pewnej chwili jedna wrzuca go do morza, a druga zaczyna płakać.
 
Rekin postanawia przyjść im z pomocą.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Dziś będzie o horyzoncie (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Czas na ćwiczenie wyobraźni (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy

 


 

8. „Jasiu i opowieści z zatopionego świata”

 
Wiek: dla dzieci 5+
 
Temat: geografia Polski i świata
 
Idea przewodnia: nie walcz ze złem, bo cię ono pochłonie, tylko pomnażaj dobro
 

Pewnego wrześniowego dnia, kiedy powietrze pachniało jeszcze ziemniakami zbyt długo pieczonymi w ognisku, na rękę Jasia spadła lodowata śnieżynka. Chłopiec aż podskoczył ze zdziwienia. Był przecież dopiero wrzesień i powietrze musiało jeszcze pachnieć przejrzałymi jabłkami, które zawieruszyły się w wysokiej trawie.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Pewnego dnia, kiedy Jan w obecności całej rodziny zdmuchiwał 97 świeczek na torcie, stało się to, czego nikt się nie spodziewał.
 
Nocą nie spadł ani jeden płatek śniegu.
 
Rankiem niebo pobłękitniało, a w południe na dom spłynął pierwszy od 94 lat promień słońca.
 
Jan był szczęśliwy jak nigdy w życiu.
 
Nie udało mu się co prawda pojechać nad morze, ale za to… morze przywędrowało do niego.
 
Lodowe góry były przecież pełne słodkiej wody!
 
Wokół domu Jana krył się prawdziwy, choć zamarznięty ocean.
 
Na szczęście główny bohater tej historii wiedział, jak znaleźć wyjście z tej sytuacji.
 
 

BAJKA

 
Jan całe życie czekał na ten dzień.
 
Na dzień, w którym z nieba nie spadnie już ani jeden płatek śniegu.
 
Czekał na ten dzień i choć nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek on nadejdzie, od dawna przygotował się na niego.
 
Wiedział, że kiedy tylko wiatr rozpędzi chmury i zza nich wreszcie wyjrzy słońce, to na świecie zrobi się cieplej.
 
A ciepło będzie oznaczało jedno: potop.
 
Wiedział, że gdy to nastąpi, nie będą mieć ani prądu, ani internetu, ani innych zdobyczy cywilizacji.
 
Wiedział, że cofną się do czasów, kiedy życie było proste. Brutalnie proste.
 
Dlatego studiował różne scenariusze rozwoju sytuacji i uczył się fachów przydatnych podczas kataklizmu, który miał nieuchronnie nadejść.
 
Zgromadził zapasy jedzenia, picia i wszystkiego, czego będą potrzebować, kiedy śnieg i lód zaczną zmieniać swój stan skupienia.
 
Jego żona uczyła się języka ryb i wodnych ptaków, bo słusznie przeczuwała, że w świecie przyszłości to właśnie te stworzenia poradzą sobie najlepiej.
 
Niestety, żona Jana nie doczekała chwili, w której na niebie zaświeciło słońce.
 
Umarła rok wcześniej, zostawiając po sobie całe góry gęsto zapisanych kartek.
 
Nie miała pojęcia, jak ważne kiedyś będzie to, co notowała przez lata.
 
A notowała wszystko, co uważała za ważne: wschody i zachody słońca, rodzaje chmur i deszczu, zwyczaje zwierząt, zachowania owadów czy ciekawostki dotyczące roślin.
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Pływający dom dociera w pobliże skrawka lądu.
 
Jan i jego prawnuki postanawiają sprawdzić, jak żyją mieszkańcy tego terenu i czego im najbardziej brakuje.
 
Aby to zrobić, wpadają na niezwykły pomysł.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Bohaterowie tej bajki już wkrótce dowiedzą się, jak to jest żyć bez stałego dostępu prądu oraz bez internetu (…)
 


 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Kiedy będziesz na spacerze z rodzicami (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy

 


 

9. „Mysikrólik, myszy i królik”

 
Wiek: dla dzieci 6+
 
Temat: podstawy biologii i astronomii
 
Idea przewodnia: odkrywanie nowych światów
 

Deszcz spadał z nieba coraz szybciej. Emea próbowała omijać kałuże. Jack opadał z sił. Pan Tosieda ocierał pot z czoła. W pewnej chwili usłyszał, jak coś uderza o przednią szybę. Odwrócił głowę, żeby sprawdzić, co to było. Nie zauważył, że w tej samej sekundzie Emea wbiega prosto pod koła jego samochodu.

 

Przeczytaj fragment tej bajki

 
Zobacz pierwszy (darmowy) numer miesięcznika
 
 
W POPRZEDNIM ODCINKU:
 
Deszcz spadał z nieba coraz szybciej.
 
Emea próbowała omijać kałuże.
 
Jack opadał z sił.
 
Pan Tosieda ocierał pot z czoła.
 
W pewnej chwili usłyszał, jak coś uderza o przednią szybę.
 
Odwrócił głowę, żeby sprawdzić, co to było.
 
Nie zauważył, że w tej samej sekundzie Emea wbiega prosto pod koła jego samochodu.
 
W ostatnim momencie zahamował, ale jego córeczka potknęła się i przewróciła na ziemię…
 
 

BAJKA

 
Pan Tosieda wyskoczył z samochodu i rzucił się na pomoc córce.
 
– Kochanie, nic ci nie jest?
 
– Nic, tatusiu… – powiedziała oszołomiona.
 
Przytulił ją mocno i prawie się rozpłakał.
 
***
 
Tymczasem mysikrólik leżał na trawniku przed domem Emei i jej rodziców.
 
Wszystko go bolało, ale najgorsze było to, że nie mógł wstać.
 
Uderzył głową w szybę samochodu i… zapomniał, jak się chodzi i lata.
 
Był teraz zupełnie bezbronny.
 
Byle kot mógł go dopaść i skrzywdzić.
 
W dodatku nie mógł nic jeść.
 
Dla innego ptaka to ostatnie nie byłoby wielkim problemem, ale nie dla niego.
 
Każdy mysikrólik musi stale mieć coś w dzióbku, chociażby maleńkie ziarenko z sosnowej szyszki.
 
– Oj, oj, oj… Co się stało? – wołał po ptasiemu. – Pomocy… czy ktoś mnie słyszy?
 
Nikt jednak nie słyszał jego popiskiwań. Świat kręcił się dalej.
 
– Jeśli ktoś mi pomoże, to ja zrobię dla niego wszystko…
 
 
Koniec darmowego fragmentu
 


 
W KOLEJNYM ODCINKU:
 
Emea i Jack natykają się na wehikuł pana Tosiedy.
 
Chcą go tylko obejrzeć, ale wtedy mysikrólik robi coś, co zmieni życie wszystkich bohaterów na zawsze.
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 


 
LEKCJA DLA DZIECKA:
 
Jednym z bohaterów tej bajki jest mysikrólik.
 
To naprawdę niezwykły ptaszek! (…)
 


 
ZADANIE DLA DZIECKA:
 
Mysikrólik Jack dostał od pana Tosiedy urządzenie (…)
 


 
CAŁY DRUGI NUMER MIESIĘCZNIKA WOJTAS ACADEMY
 
kupisz tutaj
 
Cena: 10 zł
 
© Maciej Wojtas | www.Wojtas.Academy